19-03-2019, 14:03
|
#1397 |
| - Mam nadzieję, że macie rację. I że nikt nie spanikuje. Bo wtedy połowa ludzi nam się zadepta w tych korytarzach. *** - Myślisz że spadł? - domyślił się Lothar po słowach o przejściu w suficie. Zaczął uważnie studiować pomieszczenie. Na razie wzrokiem. Skoro nie widzieli schodów ani drabiny, to musiał być gdzieś przy ścianie. O ile tu były. Ale póki co, nie wchodził głębiej... - Nie podoba mi się to truchło na środku jaskini. Lisy czy borsuki zwykle nie są tak głupie by spadać ze schodów, a i zbyt ostrożne by wpadać do dołów - mruknął. Oczywiście jako szlachcic wiedział o zwierzętach tyle, ile się dowiedział od chłopów, ale ci zawsze wychwalali pod niebiosa spryt lisów, kun i borsuków kradnących kury i przenikających przez najbardziej wymyślne pułapki jakie zastawiali. Może to była tylko gadka mająca na celu zmiękczenie serca szlachcica, by podatki obniżył. Ale może i nie. A wtedy warto było zachować ostrożność.
__________________ Ostatni
Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin |
| |