Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-03-2019, 17:05   #41
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Sny i koszmary

- To ona? Tak. Interesująca. Możliwe, że użyteczna…- głosy dochodziły zewsząd, z cieni, ze szczelin w podłodze, zza okien, z ciemności kryjących się kątach pokoju. Głosy.. znała je. Camille, Rose, Alice, Eleonore, Jessica. - Ładne ciało. Uparta głowa. Chce walczyć, nie umie się ugiąć. Nie może uciec. Już na to za późno.
Nie mogła dopasować zdań do poszczególnych głosów. Może powtarzały je, jedna po drugiej?
Susan nie miała siły. Była pogrążona w śnie, nie miała co zrobić. Yoona też nie mogła a przynajmniej nie wydawało jej się, że cokolwiek stało się po tym jak wrzasnęła “Wynocha z jej domu!” w głowie Woods.
- Ciekawe czy będzie gotowa.- odezwał się chyba głos Alice. Ironiczny i drwiący. A potem usłyszała kroki. Duże ciężkie. Poroże zarysowało sufit. Bóg Jeleń był większy od Henry’ego. A jej ciało, nieruchome… sparaliżowane zmęczeniem.
“Dlaczego ty tu jesteś?” Księżniczka zastanowiła się, pierwszy raz nie do końca pewna, czy powinna się cieszyć z tej wizyty. “Woods...nie ma, że szalony staruszek. Jutro zakopujesz ten grób.”
Jej rogaty kochanek przyciągnął jej ciało do brzegu. Silne dłonie dotykały, spragniona jej męskość ocierała się o jej pośladki. Wszystko to komentowały ’wiedźmy’, jakby to był spektakl? Bardziej rytuał jakiś… czemu służył, Susan nie wiedziała.
“Zostaw ją!” Księżniczka warknęła w głowie Susan, a ta nie wiedziała właściwie co do końca się dzieje. Na pewno nie mogła nic zrobić.
Potwór jednak jej nie słuchał, a Susan nie miała sił, by się poruszyć. Pochwycił ją za pośladki, uniósł w górę. Jego duma, powoli i leniwie zaczynała wypełniać jej kobiecość.
Powolne ruchy, powolna rozkosz… ciało reagowało na kochanka tak jak zwykle. Bądź co bądź nie był to ich pierwszy raz. Komentarze wiedźm, były rozpraszające i nieco niepokojące… ale nie zmieniało to faktu, z kim się kochała. Bóg Jeleń nie był może czułym kochankiem, ale tym razem nie był brutalnym. Spełnienie jego przyszło pierwsze… i pozostawiło budzącą się rano Susan z mieszanymi uczuciami.
 
Obca jest offline