Cytat:
Napisał Sumar Taka mechanika jest dla mnie przejrzystsza.
Mechanik czeka czy ktoś się do niego dołączy, ale jeśli nie to idzie sam przez korytarz 1.
W ogóle to miała być szybka gra na wzór planszowki, a z tego się nam storytelling robi, nie? |
Taka w sensie ta z doca czy ta co jest?
Ogółem to nad czym pracuje sobie tam w docu, to byłaby finalna wersja mechaniki dopracowanej do gry w wariancie szybkim - gdzie jest największa szansa na negatywną interakcję poprzez wzajemnie kolidujące ze sobą cele. Chciałbym ją ukończyć przed rundą II, gdzie zacznie się prawdziwa rozgrywka. Razem z tym, w osobym docu dopicowuję umiejki żeby pasowały do systemu Punktów Koncentracji (nazwałbym je Punktami Akcji na wzór starych gier, ale jakbym miał tłumaczyć: używając akcji i wydając punkty akcji możesz zrobić to czy tamto, to zrobiłby się bajzel)
Odnośnie postów, to tak - widzę, że tu się opowieść robi. Jak mówiłem, każdy ma prawo do gry po swojemu. Mechanicznie testuje to tak jak chciałem, no i mimo wszystko pilnuje kolejności akcji, w tej rundzie odpisy były Kapitan->Mechanik->Zwiadowca->Pilot->Żołnierz->czekamy na 2 ostatnie osoby.
Cytat:
Napisał Sumar Poza tym, jak to pod kątem mechaniki jest jeśli chcemy w kilka osób wejść do kolejnego pomieszczenia? Czy kolejność nie sprawia że najpierw wchodzę ja a potem Ci za mną? Czy liczymy, że wszyscy którzy się zdeklarowali wchodzą razem? |
Tak jak stwierdziłeś najpierw. Ty idziesz pierwszy
Jak pokazałem wyżej, kolejka jest i w takiej kolejności to rozpatruje. Nawet jeżeli w rozmowie zdecydujecie się, że idziecie razem, to dla celów mechaniki zawsze ta pierwsza w kolejności osoba idzie ciut z przodu - wyjątek, w tej rundzie pozwolę zwiadowcy na ten zwiad, który zadeklarował.
Ale od następnej przy różnych celach takie rzeczy mogą pójść różnie.
Na przykład w kolejnej rundzie mechanik będzie pierwszym graczem (kolejka przesuwa się w każdej rundzie), jeżeli napisze, że idzie i zamyka drzwi nie czekając na nikogo, to żadna osoba będąca z nim w pomieszczeniu nie przejdzie już przez te drzwi, bo w kolejce są po nim.