Wolfgang jako jedyny zdecydował się na wejście do ślepego zaułka. Światło podążyło razem z nim, pozostawiając resztę kompani w półmroku. Teraz, gdy mag był bliżej mógł dokładnie przyjrzeć się zwłokom zwierzęcia i otoczeniu. Najpierw spojrzał w górę, ale nie zobaczył w chropowatym suficie żadnej dziury ani wylotu szybu mogącego prowadzić do zamku. Potem chciał zbliżyć się do trupa, ale w tym momencie coś powiedziało mu, że naraża się na niebezpieczeństwo. Nie było to nic konkretnego. Przeczucie.
Stanął w pół kroku. Truchło należało do lisa. Było na tyle świeże, że Wolfgang dostrzegł ranę, będącą przyczyną śmierci zwierzęcia. Na jednym boku brakowało sporego kawałka skóry i prawdopodobnie mięśni, a żebra zostały pomiażdżone. Poza tym Techler tuż obok martwego lisa zauważył resztki szkieletu pokaźnego nietoperza.