Cytat:
Napisał Mike Ech, korciło mnie by napisać, że w służbowym samochodzie jest zgrzewka trefnej wody co to ją ochroniarze zaiwanili na potem :P |
Ja tam się trzymam teorii że Profesorek jest na to za sprytny i jako Biochemik zrobił tą truciznę z jakąś funkcją typu tych pigułek gwałtu że po 24 godzinach zanika żeby nikt nie mógł zdobyć czystej próbki i zrobić antidotum.
Do tego zabił lub porwał najtęższe umysły żeby nikt nie stanowił na tym polu konkurencji. Cała nadzieja w tych badaniach płynu rydzeniowo - kręgowego jak dla mnie to wtedy chociaż da się wykryć że trucizna ma różne efekty na różnych ludziach i może badając dużą próbę porównawczą da się coś wykryć ?
Do tego jeszcze zostaje Witold który miał dwa żeby się przebadać bez efektu porażenia prądem i ma szanse coś wyłapać.