Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-03-2019, 08:38   #36
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
post tworzony drużynowo

Woods siedział w fotelu. Ręce trzymał na oparciach, założył nogę na nogę, a wzrok miał wbity w ścianę. Wyglądał jakby odpłynął myślami gdzieś daleko, jak gdyby nawet nie słuchał tego, co mówił Soren. Na raporty nawet nie spojrzał. Machinalnie sięgnął do wewnętrznej kieszeni marynarki, skąd wyciągnął paczkę amerykańskich papierosów. Włożył sobie jednego do ust, po czym włożył dłoń do kieszeni z zapalniczką.
- Udało mi się załatwić samochód. Mam nadzieję, że ktoś z was ma ważne prawo jazdy i pamiętacie, że u nas się jeździ tą drugą stroną. - zaczął od czegoś pozytywnego i położył na stoliku kluczyki od samochodu. Tym sposobem ich mobilność uległa podwojeniu jeśli liczyć miejscowego agenta jako kierowcę z samochodem.

Noemie spiorunowała Woodsa wzrokiem. Spotkanie jak zwykle odbywało się w jej pokoju i wolałaby nie mieć tutaj więcej dymu niż było to konieczne. Bez wahania sięgnęła po leżące na stole kluczyki do auta i podrzuciła się przyglądając się jak metal zamigotał w świetle lamp.
- Poradzimy sobie. - Uśmiechnęła się do Sorena i wysłuchała przedstawionych przez niego raportów. Sama sięgnęła po teczki i zaczęła je przeglądać. Przybywało im informacji. Tylko mieli robić dalej?
Siedzący obok Noemie Kenneth również wziął do ręki teczki, by zapoznać się z ich zawartością. Zaczął od raportu patologów sądowych na temat znalezionych w furgonetce ciał dwójki agentów - opisana suchym, zwięzłym językiem koronerskiego raportu wiedza na temat ich ran, w połączeniu z oględzinami miejsca zbrodni i furgonetki odnalezionej w wynajętym magazynie, które Ken wciąż dobrze zapamiętał (wiedząc dobrze, że wszelkie ewentualne luki w pamięci wypełni mu lektura drugiej teczki, zawierającej raporty na ten temat) składała mu się na w miarę pełny obraz zdarzeń, jakie miały miejsce w Paryżu tuż przed ich przylotem. A taki obraz dawał już podstawy do wyciągnięcia wniosków i kierowania śledztwa w określonym kierunku. Tymczasem, przeglądając teczki, słuchał Sorena. A więc z Sekwany wyciągnięto kolejne dwa ciała, mogące mieć związek ze sprawą. Po prostu świetnie, pomyślał. Sprawa nabiera rumieńców z godziny na godzinę…
- Na pewno warto byśmy obejrzeli te dwa odnalezione ciała. - Noemie odłożyła teczki na stół.
- Ale chyba nie ma potrzeby byśmy udawali się tam wszyscy - oznajmił swoim nudnym głosem Woods, chwilę wcześniej wyciągając z ust świeżo zapalonego papierosa. - Chciałbym kontynuować wątek Grimarda - oznajmił. - Jeśli faktycznie ktoś go wynajął, może udałoby się dowiedzieć kto. Za pozwoleniem, oczywiście - dodał szybko.
- To dobry pomysł. - Noemie przytaknęła ruchem głowy po czym spojrzała na ich francuskiego opiekuna. - Soren, czy jest jakakolwiek możliwość by ktoś widział pojazd odjeżdżający z magazynu? Wątpię by tak ciężki ładunek niesiono pieszo.
- Wszystko działo się w nocy… Do tego to naprawde bezludna okolica.
- Francuz zamyślił się nie odrywając spojrzenia od Noemie. - Jak dotąd nie słyszałem nic o jakichś świadkach… i wątpię by takowi się znaleźli.
- Czyli mamy jakąś wielką.. Dwuosiową ciężarówkę, która nam wyparowała?
- Belgijka skrzywiła się i odwróciła wzrok spoglądając przez okno.
- Jak popularne u was są takie osobówki? - Od niechcenia machnęła dłonią w kierunku załączonej do raportu fotografii.
- Marka i model się raczej wyróżniają. Nic bardzo niesamowitego, ale to nie jest pospolite auto.
Foucher przytaknęła.
- Cromwell, Croft, zajmijcie się wątkiem Grimarda. Razem z Tweedem wpadniemy do kostnicy, a potem pojedziemy się jeszcze raz rozejrzeć na miejscu strzelaniny.
 
Aiko jest offline