Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2019, 22:05   #353
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Las.
Trakt w stronę Płocka.


Wojowie zbierali się wokół trupa. W środku, nad zwłokami stał Bogumysł, który właśnie ich uspokajał.

- Ten człowiek musi być pochowany i jego pogrzeb odprawimy jeszcze dziś - przemawiał Czerwony Brat.

Eberhard z Dobromirem podeszli do kręgu. Smród był wręcz odrzucający. Ciało leżało w wodzie kilka dni.

- Znaleźli go w wodzie. W jeziorze. Mniej niż na odległość strzału z łuku od miejsca, gdzie karczmarz czerpał wodę - powiedział do Eberharda von Hochburg gdy tylko się zbliżył.

Jeden z żołnierzy już wymiotował w krzakach. Czerwoni bracia spojrzeli na siebie z ukosa. Obaj wiedzieli, że wymioty w krzakach są bardziej powiązane z trupem w jeziorze niż mogliby przypuszczać. Prawdopodobnie do rana wszyscy będą wymiotować. A do rana w okolicy nie znajdzie się wolny krzak do którego mogliby iść… i nie wdepnąć w fekalia.

Dobromir klęknął przy zwłokach. Naciągnął na usta grubą chustę.

- Zdaje się, że to dopiero początek problemów - dobiegło spod chusty gdy Dobromir wskazywał na ogromne ślady po kłach. Coś, co zabiło nieszczęśnika miało pysk dużo większy od wilka.

Na to wszystko pojawiła się Klara prowadzona przez Olchę. Sytuacja komplikowała się z każdą minutą. Zwłaszcza, że słońce chyliło się ku zachodowi. Zapowiadała się długa noc...
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline