Thazar miał nieodparte wrażenie, że ettercap go nie lubi... No bo dlaczego akurat on po raz drugi miał przyjemność zapozna się z lepkimi nićmi?
Z drugiej strony - nadmiar sympatii ze strony potwora też nie był zbyt przyjemny dla osoby obdarzonej tym uczuciem... o czym mogła się przekonać Anna, porwana w celach konsumpcyjnych... lub... innego rodzaju konsumpcji.
I znów dzięki Slaak'Hanowi Thazar miał wolne ręce. I natychmiast wykorzystał tę okoliczność, by posłać magiczne pociski w ślad za uciekającym potworem. |