Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2019, 13:03   #14
sunellica
tajniacki blep
 
sunellica's Avatar
 
Reputacja: 1 sunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputację

Tajemnicza i antyczna sceneria tego miejsca, prawie w ogóle nie wywarła na Akellu wrażenia. Właściwie, to… mężczyzna zdawał się nie widzieć tego samego, co widzieli jego towarzysze, bo wyraz jego twarzy świadczył o zupełnie czym innym, co aktualnie na swoich twarzach przejawiali archeologowie. Tamci byli podnieceni, rozluźnieni i zafascynowani, a ten spięty, ponury i podejrzliwy.

Rice przetwarzał otoczenie na wojskową papkę, którą łykał niczym pelikan ryby.
Mrok tunelu sprzyjał do łatwego zajścia przez potencjalnego wroga.
Kamienne wyłomy były wspaniałą kryjówką przed ostrzałem.
W wąskich przejściach trudno będzie walczyć wręcz.
Podłoże wygłuszało niektóre kroki.
Echo działało na niekorzyść skradającego, ale także zdradzało zbliżanie się ekipy.
Huk wystrzału może ogłuszyć, a co gorsza spowodować osunięcie kamieni i zatorowanie drogi ucieczki.

”Mogłeś się wypytać czy jest stąd jakieś inne wyjście… ale teraz to już za późno. Jeśli wróg tu jest… usłyszy o naszych planach.” Bliźniak może i spuścił z tonu i przestał się rechotać jak ropucha w studni, ale bynajmniej nie zamierzał dać o sobie zapomnieć.

Żołnierz pracował na najwyższych obrotach, by nie stracić czujności, a niedawne kłamstwo wobec swojego zleceniodawcy tylko podwajało jego paranoję. Dlatego też, gdy Jerkov udał się otworzyć właz/śluzę/przejście/chuj wie co, to mało nie wystrzelał wszystkich przy pierwszym trzasku włączonej machinacji. By nieco się uspokoić, Akell przyjrzał się niebieskowłosej, a później dwóm historykom.
Rozumiał skąd oni się tu wieli, ale dlaczego była tu niewolnica? Na pewno nie dla ochrony i zapewne nie z powodu jej wykształcenia. Do tego jeszcze ta broń…
Na szczęście długo nie musiał nad tym myśleć, bo wypchnięto go przed szereg w samą gardziel wielkiej niewiadomej.

”Pamiętasz bracie nasz pierwszy raz na froncie?”
Zadrwił głos w jego głowie i już więcej się nie odezwał.
Nie musiał. Rice doskonale pamiętał swój pierwszy raz.
Poszedł sam, jako pierwszy, teren miał być czysty i w zasadzie był… dla kogoś, kto nie potrafił wywęszyć zasadzki. Chłopak wybił wszystkich i wrócił do swojego oddziału… który wcale na niego nie czekał.
Czy teraz będzie tak samo? Co czaiło się po drugiej stronie? Oddział wroga? Pułapki z bronią chemiczną? A może dzikie bestie? Kurwa co się może kryć w jebanej, zapomnianej dziurze ziemi, bo po złoty skarb to on na pewno nie został wysłany!

Nie dowie się, póki nie zrobi pierwszego kroku… a później drugiego i kolejnego…
 
__________________
"Sacre bleu, what is this?
How on earth, could I miss
Such a sweet, little succulent crab"
sunellica jest offline