Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-03-2019, 20:29   #7
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację

Joanne Armitage

Gdy tylko Jo opuściła zaplecze ogłuszył ją gwar głównej sali. Lekko podpite towarzystwo ruszyło do tańca wypełniając parkiet. W kraju opanowanym przez prohibicję stan towarzystwa wydawał się być raczej nietypowy. Szczególnie gdy spojrzało się na przysypiających w zakątkach gości.

Jo wiedziała jednak Owney miał swoje sposoby, a mafia pilnowała by nikt tych sposobów nie sprawdzał. Teraz skorzystała z niedyspozycyjności niektórych przedstawicieli płci męskiej, posilając się na nich, po tym jak upewniła się, że nie przyciągnie to niczyjej uwagi. Opite typki niemal kleiły się do niej, korzystając z okazji by sięgnąć dłoni, do ukrytych pod jej sukienką krągłości. Na szczęście wraz z upływem krwi szybko tracili na temperamencie.

Na zaplecze Armitage wróciła syta, choć jej strój był w wyraźnym nieładzie. Prawie takim samym jak Adesso, który osunął się na podłogę i chyba przez sen popuścił, bo jego spodnie i podłogę znaczyła mokra plama, zajeżdżająca moczem i męskim nasieniem. Niezbyt poprawiało to warunki olfaktoryczne garderoby Jo, która i tak pozostawiała wiele do życzenia.

Dziewczyna na szczęście planowała spędzić w tym pokoju tylko tyle czasu ile wymagało od niej przebranie się. Spodnie na szelkach i buty na płaskiej podeszwie, zastąpiły cekinową sukienkę i pantofelki. Na to narzuciła prochowiec o wydętych naramiennikach, a Fedorę… zabrała Adesso. Był to chyba jedyny element garderoby ghula, który był w dobrym stanie i się jej podobał. Tak uzbrojona była gotowa ruszyć na miasto.

Gdy tylko opuściła lokal szybko zorientowała się, że w mieście panuje to samo zamieszanie co zwykle. Przez przecznicę dalej… może dwie. Tak… obstawiała 140-tkę. Odgłosy karetki i wozów policyjnych niosły się charakterystycznie przez zakamarki Harlemu. Były niemal tak popularne jak szybkie serie z karabinu. Jęki prostytutek i okrzyki umierających. To miasto nigdy nie spało.

 
Aiko jest offline