25-03-2019, 21:14
|
#39 |
|
Elfka zaklęła pod nosem. Była zmęczona… Była głodna i spragniona. Zostali zdradzeni przez jakąś kotkę… Bili się z gadającym szlamem. A teraz jakaś bestia, planowała zeżreć krasnoludzicę, którą dopiero co uratowała, poświęcając swoją broń.
Leshana zacisnęła dłonie w pięści, tak że paznokcie wbiły się mimo okrywających jej ręce rękawiczek. Czuła jak gniew buzuje jej w żyłach. Pieprzony podmrok… Cholerne drowy, quaggothy… pseudo ludzio-koty. Wybije wszystkich. Zobaczyła jak Cefrey i Aelin znikają w mroku. Jak rude pasma… jedyna rzecz, która jakoś trzymała ją przy świadomości przez cały ten czas… znika. Dobyła kuszy i ruszyła za Eldeth całkowicie słowa Zaka.
Miała ochotę coś zabić i nie obchodziło ją, że ta zachcianka może ją kosztować życie.
Ostatnio edytowane przez Aiko : 26-03-2019 o 07:43.
|
| |