Tajga wyciągnęła dłoń w stronę uciekającego z Anną potwora wyśpiewując słowa zaklęcia, mimo że blask kuli Edrika bardzo ją drażnił. Czar był słaby, ale miała nadzieję, że wystarczy by zatrzymać paskudę i uratować Annę. Przecież to nie był koniec walk na dziś.