Pierwsza walka testowa nowej mechaniki za nami. Poszło szybko i ku mojemu zdziwieniu, bezboleśnie. W sumie niewiele do kombinowania, a przy szczęściu na kościach to i Smoke'a, jak się okazuje, można pokonać. John to by pewnie shokanów kosił jak zboże
Ciekaw jestem jak wyjdzie w walce z większą ilością przeciwników, albo jakimś bossem.