01-04-2019, 10:30
|
#72 |
Administrator | Domek w lesie nie wyglądał na chatkę czarownicy ze znanych bajek, ale i tak mógł oznaczać zarówno możliwość noclegu, jak i kolejne kłopoty - bez względu na to, czy Oswald miał rację czy nie, mówiąc o tym, że w domku ktoś jest. Albo coś, bo niekoniecznie musiał to być człowiek.
- Szkoda, że nie możemy kota puścić na zwiady - powiedział Randulf, podobnie jak Oswald przywiązując wierzchowca. - A to coś, jeśli nie jest głuche, to słyszało rżenie koni. Pewnie się nie boi.
Powiedziawszy to ruszył po cichu w stronę drzwi. |
| |