Zastanawiające jest jak szybko panika, lęk i obezwładniający strach potrafi przeobrazić się w nienawiść i żądzę mordu. Jeszcze przed paroma sekundami dostrzegając niewyobrażalnie przerażająca istotę Mechanik był dosłownie sparaliżowany całą sytuacją, chciał się obudzić i nie chciał wierzyć w to co się działo. Zmieniło się to dokładnie w momencie kiedy bestia ta rozpędziła się w jego kierunku z ewidentnym celem przedziurawienia mu klatki piersiowej, jak poprzedniemu nieszczęśnikowi. Teraz wola przetrwania wzięła górę, Mechanik poczuł wpompowywaną w organizm naturalną adrenalinę, to jak jego umysł pracuje o wiele szybciej, oraz nienawiść. Był wściekły, że przez tę poczwarę nie mogą spokojnie wrócić, że bestia na niego się rzuciła, że jest umazany w mazi. Wściekłość ta dawała mu siłę i odwagę.
Mechanik korzystając ze swojego obrzyna wycelował w poczwarę i pociągnął za spust warcząć przez zaciśnięte zęby “Giń!”.
__________________ Question everything. |