Hej. Przepraszam, za opóźnienie i brak odpowiedzi na PW. Wyskoczył mi wyjazd do rodziny, który przedłużył się do dziś i teraz dopiero wróciłem na forum. Przepraszam, że nie dałem Wam o tym znać.
Post pojawi się jeszcze dziś.
Jeszcze raz szczerze przepraszam, za nie dawanie znaku życia :/
EDIT PO POSTOWY:
Starałem się wynagrodzić Wam nie dawanie oznak życia ^_^
Post długi, ale dużo się wydarzyło.
Zostaliście schwytani przez Dessade'a i innych ludzi Xenii. Artefakt zniknął z rąk Aeryn. Dodatkowo ma na sobie obrożę porażającą dla niewolników oraz małe elektrody w formie przepaski na czole. Nie wie do czego służą, jednak zdradzając nieco to oczywiście zabezpieczenia przeciw psioniczne, które założył jej Dessade.
Akell nie posiada obroży, z racji, że nie było rozmiarów na tak wielki i umięśniony kark
Aeryn odczuwa dziwną więź z artefaktem i czuje emocjonalny dyskomfort kiedy jest z nim rozłączona.
Na mostku poza personelem technicznym czyli dwójką pilotów i trójką pozostałych ludzi jej dwójka najlepszych ludzi androida trzymająca "blasterowe dubeltówki".
PS: Pominąłem kolejkę Aeryn, bo chciałem popchnąć akcję do przodu a skoro kula nie dawała żadnych oznak życia, jej możliwość działania i tak skończyła by się raczej obezwładnieniem.