W pierwszym odruchu chciał rozwalić tajemniczej istocie głowe. Dopiero po chwili przypomniał sobie nagranie z Wakandy - Śmieszka to ty ? Co skakanie przez wymiary nadwyrężyło twoje siły i potrzebujesz energii ? Przykro mi ten jest pod moją ochroną- Powiedział i wycelował blaster w zaciśnięte na krtani Templariusza ramię. - To będzie bolało ale z tego co pamiętam masz regeneracje Władców Czasu spróbuj zjeść potwory które podobno tu są- Poradził i wystrzelił wiązkę energii. - Przepraszam ale nie mogę pozwolić żeby z mojej winy zmarł kolejny Rogers- Powiedział choć domyślał się że czekają go kłopoty.
W niektórych sytuacjach nie ma dobrego wyjścia. |