Kamienna dłoń pękła w nadgarsku. Rogers odskocztł gdy tylko palce anioła zkruszyły się puszczając jego szyję.
-Co to wogóle jest?! - głos templariusza był bardziej piskliwy niż zwykle.
Rozegły się strzały i kolejne krzyki. Tony i Rogers odruchowo obrucili się w stronę z których dochodziły.
- JEZU! - wrzasną templariusz gdy oberzał się na anioła.
Pozostała dłoń rzeźby była minimetry od jego chełmu. Rogers wycelował niepewnie w stwora cofając się gwałtownie.
__________________ Gallifrey Falls No More! |