Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2019, 10:59   #277
Sindarin
DeDeczki i PFy
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
Gdy Sadim zreferował swoją rozmowę z inkwizytor Klaczką, Kennick pokiwał głową.
- Umorli, masz niezłą intuicję, obyś tylko częściej jej używał. – rzucił szybko do krasnoluda, po czym zwrócił się do reszty, metodycznymi ruchami pakując swój dobytek i szykując się do drogi - Z tymi informacjami tym pewniejsze jest, że nasze sny, mam nadzieję że z wyjątkiem tego Sadima, były jedynie powracającymi wspomnieniami. To daje spore nadzieje, że pełne odzyskanie pamięci jest jedynie kwestią czasu. Co się zaś tyczy hrabiego, to rzeczywiście jego związek z naszą sytuacją jest logiczną konluzją – ale nie liczyłbym na to, że znajdziemy go tutaj. Ludzie bogaci raczej nie będą sami brudzić sobie rąk, szczególnie w ryzykownych przedsięwzięciach. No i jeszcze ten Zandalus, jego pupilek, który najwyraźniej jest nierozerwalnie związany ze wszystkimi dziwactwami, które się tu teraz dzieją. Ale – dodał, zapinając bandolier i sprawdzając, czy broń dobrze się trzyma - rozważania teoretyczne nigdzie nas nie doprowadzą. Musimy zbadać resztę szpitala, zabezpieczyć go i znaleźć sposób na pozbycie się tej mgły. – zakończył, ruszając powoli w stronę drzwi, wcześniej bronionych przez Patrzącego.

Sadim nie komentował monologu brata, wciąż zastanawiając się nad znaczeniem swojego snu, i dlaczego akurat jemu przyśniło się coś innego? Czy w ogóle zdarzyło mu się spotkać tego hrabiego? Czyżby kiedyś był w tym dziwnym mieście? Kapłan musiał się tego dowiedzieć, i to szybko. Dlatego ruszył za Kennickiem, dając innym znak gestem, by ruszali za nimi.
 
Sindarin jest offline