Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-04-2019, 08:42   #158
Santorine
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Sigrun skomentowała rzecz z kajdankami:

- Te bransoletki powinny zejść, bo jeśli znowu będzie coś, co będzie chciało nas zabić, Mariany mogą się nam przydać.

I po chwili, dodała już ciszej:

- Ktoś zarobi wpierdol za to próbowanie bycia samcem alfa i nie będę to ja, bo, ha-ha, nie mam kurwa jaj.

Cały ten incydent widziała jako po prostu kaprys gościa, których ich prowadził. Skucie Mariana, kiedy nie wiadomo było, który był który było normalne – sama by tak zrobiła – ale kajdanki powinny być zdjęte, kiedy się to skończyło. Zamierzała pozwolić Nortonowi zgrywać twardziela przez jeszcze jakiś czas, jednak było dla niej jasne, że jeśli dobra wola stalkera nie będzie chciała wyzwolić Mariana, z czasem będą to wytrychy w jej kieszeniach.

Wymieniwszy groty w swoich bełtach na te, które dała jej Abi, także uzupełniła zapasy i opatrunki, których przeczuwała, że będzie wkrótce potrzebować w dużych ilościach. Nie zapomniała o papierosach Kiedy już to zrobiła, spędziła czas rozmawiając z pozostałymi z grupy.

Nagle zdała sobie sprawę, że poza Abi jest jedyną pozostałą przy życiu reprezentantką płci pięknej w całej grupie. Keira została pożarta przez macki, Leila – czy tak miała właśnie na imię? - zapewne właśnie dokonywała życia w jakimś ciemnym tunelu zapomnianym przez Boga.

- Jeśli babki będą posyłane do piachu w takim tempie, to czarno widzę tą repopulację tego cholernego postapokaliptycznego świata – rzekła. - Jeśli z tego wyjdziemy cało, to zobowiązuję się wszem i wobec wydać na świat przynajmniej, kurwa, pięcioraczki, tak długo, jeśli ktoś mi zagwarantuje, że przynajmniej jeden będzie grać perce, a drugi na basie.

Rzuciwszy spojrzenie na ruiny, dodała:

- Będę rodziła jak ruska pepesza. Pach-pach-pach! - roześmiała się. - Lepiej, żeby baby przeżyły, bo wkótce całkiem zabraknie akcji.

Kiedy przyszła pora, żeby w końcu wyjść, zgodziła się z Abi i Nortonem:

- Ano idźmy, no.
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!
Santorine jest offline