Cytat:
Napisał Brilchan Nawet jeżeli rzeczywiście strzeli i trafi to Adam raczej dostrzałby pociskiem w brzuch albo ramię obie rany nie byłby raczej śmiertelne na miejscu pewno by go opatrzyli i przewieźli do miejsca testów. |
Nigdy nie wiadomo jaka rana Cię zabije. Równie dobrze można otrzymać postrzał w nogę, który teoretycznie nie zagraża życiu jakoś bardzo, ale jeśli kula przetnie tętnicę to bardzo szybko można się wykrwawić i wskutek tego umrzeć. Wiele zależy którędy przejdzie kula. Były przypadki, że ktoś dostał kilka strzałów w korpus i żaden pocisk nie trafił organów tylko po prostu przeszedł przez człowieka. Ale to kwestia farta...
Jeśli mam Wam dać radę to nie róbcie "huzia na józia" nic. A przynajmniej nie zmuszajcie policjantów do zabicia Was. A ewidentnie "shoot to kill permission granted".
Witkowi prawdopodobnie uda się namierzyć transport i dowiedzieć, gdzie jesteście zawożeni.
EDIT: Jeszcze jedna ważna sprawa, o której nie powinniście zapominać - wezwano wsparcie i ono już nadciąga. Myślę, że jeśli macie szansę uciec to na pewno nie całą grupą. Mogą uciec 1-2 osoby, jeśli rozegrają to sprytnie. Reszta albo będzie spacyfikowana, albo zabita. Być może Patricia da radę uciec wykorzystując swoją supermoc rozpływania się w cieniach? Reszta - wątpię.