Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2019, 10:47   #86
Wisienki
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
Młody strażnik wziął kartę w rękę, przeczytał odłożył ją czynność tą powtórzył kilka razy aż w końcu notatka trafiła w jakiś mistyczny sposób do jego kieszeni. Timi dość długo chodził po mieszkaniu. Przeglądał zwoje, zaglądał do szafy, zajrzał nawet pod łóżko szukając skrzyni podróżnej (musiał się przecież upewnić czy Panienka von Hore nie zrobiła wszystkich w ciula i tak naprawdę nie wyniosła się z tej okolicy całkiem dobrowolnie), a na dodatek zadawał całą masę pytań. Cieć nie wyglądał na szczęśliwego, i gdyby ktoś Timiego zapytał co on sobie może myśleć, młody strażnik odpowiedziałby bez wahania " on kiejby mógł wypizgnon by mne pez złazy" No ale całe szczęście nikt nikogo nie pytał o samopoczucie dozorcy, który dał radę wytrzymać aż do końca. Gdy zaś było po wszystkim zamknął się w kanciapie i wyciągnął flachę - odpowiedzialność za powierzone mienie trochę go zmęczyła.

Timi zaś szedł sobie po swojsko pachnącej uliczce, zręcznie omijając rynsztoki i zawartość wylewanych nocników. Nogi same niosły go w stronę ratusza, prosto do małej salki w której skrybowie przepisywali listy, ogłoszenia i inne dokumenty miejskie. Zajrzał do środka i machnął ręką na Roberta, a gdy dostrzegł że przyjaciel go widzi wyszedł na korytarz i usiadł na drewnianej ławie. Dość długo relaksował się nieróbstwem, wszak Robert musiał wpierw skończyć swoją pracę zanim pryncypał pozwolił mu iść na stronę.

Gdy wyszedł Timi pokazał mu kartkę
"Nie zastałam Pani, podaję więc koordynaty, o które Pani prosiła" i dwa ciągi cyfrowo-literowe

mówiąc

- Znolozłzech cosik galancie ciekowego, potrzeż wisz kaj to moze beć?
 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Wisienki : 16-04-2019 o 21:01.
Wisienki jest offline