Fay nie przestała siekać warzyw w trakcie gdy Humfried mówił. Jak zapytał, dalej nie odrywała się od gotowania. Milczała przez chwilę jeszcze i nie podnosząc głowy spytała wskazując brodą w kierunku Sammera:
- On wie o twoich podejrzeniach?
- Borys chce przesłuchać tego ocaleńca. Jeśli okaże się, że Magnus kłamie, może niewiele z niego zostać. Jeśli chcesz, żebym go przepytała po dobroci przyprowadź go tutaj, a ja już coś wymyślę - otarła skrawkiem rękawa nos i oczy - ludzie z pełnym brzuchem bywają rozmowni.
Wskazała od niechcenia czubkiem noża w kierunku reszty ochroniarzy.
- To ma być jakaś tajemnica? Tylko dla trapera, nie? - uśmiechnęła się do Humfrieda z błyskiem w oku. Nawet z brudnymi rękami i nad kociołkiem wydawała się piękną młodą kobietą.