Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2019, 10:32   #88
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Nie dość, że nie płacił, to jeszcze miał pretensje. Mniej zajadłym chłopom Jagoda przestawiała barki, tak, że potem pół roku nosili je na temblaku. Spojrzała więc na sierżanta chłodnym wzrokiem i zrobiła mały obrót każdym barkiem z osobna.
- Gdzie? - rozruszanymi barkami wzruszyła w wyćwiczonym ruchu wioskowego kretyna.
- Nie wiem gdzie to jest, to jak miałam ich tam wysłać? - dodała z przekonaniem - Nigdy nie byłam dalej niż w Brzezinach. Nie stać mnie na to - i wybuchnęła płaczem. Zawodziła o gardzeniu babami, nią w szczególności, braku pieniędzy i niedostatku, a na koniec zachowała sobie jęczenie o parapetach, bo z jakieś kompletnie niezrozumiałej przyczyny, te właśnie przedmioty budził w sierżancie niepokój i niezdolność do stanowczego działania. Dlaczego właśnie te, tego Wielka Jagoda nie wiedziała, ale w sumie, to po co miałaby to wiedzieć. Proste kobiety ze znanych jej dobrze dołów społecznych posiadały raczej wiedzę praktyczną. Wnikanie w istotę rzeczy (czyli pierdolenie bez sensu zamiast porządnej roboty) przynależało do kasty kapłanów i szlachetnie urodzonych.

Jęcząc i zawodząc sprawnym ruchem wyciągnęła ze strażnicy Jacka, wspierając się na nim tak, że jedyne co mógł robić to dać się ciągnąć i oddaliwszy się za róg powiedziała drżącym głosem przerywanym łkaniem.
- Idziemy… do Marylki… kurwa… zbieraj się... weź Georga…
Że Jacek nie wiedział kto to Marylka? On też do filozów nie należał. Dowie się w swoim czasie, czyli po drodze.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline