Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2019, 23:42   #90
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
- Czego, kurwa? - Marylka gadała po Jagodowemu - Ciebie też zbrzuchacił i uciekł ten kurwi syn? Obiecywał, że kocha, że się oświadczał będzie, a uciekł z tą jędzą, Chorą. A jak nie uciekł to się pewnie ruchają od trzech dni w tym jej apartamencie albo w pracowni, co sobie wynajęła na ulicy Bohaterskiego Szlaku Bojowego Dwieście Osiemdziesiątej Szóstej Nadprzasnyszańskiej Lekkiej Brygady Zwiadowców Konnych pod Dowództwem Generała-Majora Przemysława Anatoliusza hrabiego Pełć-Niedorozpiórkowicza herbu Brzeszczot ps. "Ogniotrwały" 99! Podsłuchałam jak z bratem rozmawiał, że tam ją wyśledził, miał normalnie obić, odstawić gdzie trzeba i wrócić do mnie, a pewnie mi go ukradła, kurwa jedna! Ludzie widzieli jak spacerowali razem w nocy! - zaczęła płakać.
Podczas gdy Jagoda i Jacek, dzięki swoim zdolnościom i ciężkiej pracy znaleźli tajną pracownię poszukiwanej Nessie, Timi i Georg, choć startowali z oddalonych pozycji, znaleźli się na kursie kolizyjnym i wpadli na siebie w Ratuszu. Choć właściwie to już przy wyjściu - jeden ze starymi mapami, które dostał od kolegi, który zrobiłby wszystko, by tylko nie iść z Geogrem do karczmy po wpierdol, a drugi z wiedzą o dwóch punktach w mieście. Nawet nie były daleko od siebie. Ale czemu były zaszyfrowane? tego nie wiedzieli.

Tak, Straż Miejska Gluckwunsch ciężko pracowała tego dnia. A będzie pracować jeszcze ciężej. I na głodniaka. Nie tylko dlatego, że nie dość, że bułek za darmo więcej nie dostaną, a bogaty piekarz ze znajomościami, kiedy tylko wytrzeźwieje, pójdzie na skargę do Burmistrza i Komendanta by pewnemu strażnikowi wyjaśnili kilka rzeczy. To był ich najmniejszy problem I do tego odległy.
Regularna bitwa w ich mieście - to co innego. Poszukiwacze Przygód wypytywali podobno o jakiegoś Krzywego, było coś o tym, że Belka to tchórz i się boi, gangowi Cegły, jego brata, to się nie spodobało i tak od słowa do słowa...

Bohaterska 99, jak w skrócie nazywano ulicę Bohaterskiego Szlaku Bojowego Dwieście Osiemdziesiątej Szóstej Nadprzasnyszańskiej Lekkiej Brygady Zwiadowców Konnych pod Dowództwem Generała-Majora Przemysława Anatoliusza hrabiego Pełć-Niedorozpiórkowicza herbu Brzeszczot ps. "Ogniotrwały" będzie musiała poczekać. Teraz musieli zająć się pacyfikacją zamieszek.

Krzyki i szczęk oręża docierały nawet pod samą Strażnicę. Być może dlatego, że i ona była blisko mniej reprezentacyjnych rejonów miasta niedaleko bramy Świątynnej. Pobrawszy niezbędne wyposażenie - pałkę (do bicia w głowę i ogłuszania) i hełm (na wypadek, gdyby kolega się pomylił przy wyborze celu) i ruszyli... No właśnie. Pytanie brzmiało gdzie ruszyli i jakim tempem...
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline