Odwróciła się gwałtownie od okna. - Ty cholerna suko ! - wykrzyczała w myślach.
- No tak, punkt dla pani. Nie zamknęłam drzwi. Ale skąd zdziwienie?
Coś w niej pękło.
- Skoro uważasz, że masz prawo sprowadzać mi do domu niespodzianki, dlaczego ja nie mogę z niespodzianką zjawić się tutaj? - złość w niej zakipiała tak, że zapomniała o dobrych manierach. - Co do trójkątów... Jakoś nie widzę trzeciego boku. Czyżby ktoś go przestraszył? A może nie chce być przeciwprostokątną? Zapomniałaś zapytać? A może kwadraty się nie zgadzają?
__________________ A quoi ça sert d'être sur la terre? |