Co się właściwie stało? Co się z NIĄ stało?!
Kiedy dziwny spadek energii minął, Anna spróbowała ustalić swój stan. Strzelano do niej, a ona... ona widziała trzy scenariusze rozwoju tej sceny. Jednocześnie. Wiedziała, że upadła. Ale czuła, też że stoi. Kolejna kula i gwałtowny spadek energii. Drasnęła prawy i lewy bok. Jednocześnie. Wtedy musiała się oprzeć na Dominiku. I na łóżku. I wciąż leżała na podłodze.
Jak to możliwe?! Czy NAPRAWDĘ zwariowała i wpadła w
PARANOJĘ?
- Co... co ty widzisz? - zapytała z wysiłkiem Dominika.
Kiedy ten dziwny spadek energii minął, a dziewczynie przestało kręcić się w głowie, Vanilla spróbowała ocenić swój stan. Rana krwawiła i wygląda całkiem normalnie. Problem w tym, że była na prawym boku i jednocześnie jej nie było. To samo z lewej. Jednocześnie.
- O ja pierdolę... - mruknęła białowłosa we wszystkich scenariuszach.
Jeśli to była jakaś jej moc - a miała teraz cholerną nadzieję, że tak właśnie jest - chciała wybrać bramkę numer dwa - tę bez żadnych ran. Tylko czy potrafiła to zrobić?