Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2019, 16:42   #260
Lynx Lynx
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Ucieczka obyła się bez większych przygód. No jeśli pominąć przygodę z szczekaczką, kolcami i to jak Harris z Luckiem się wyrąbali. Niewątpliwie to niebezpieczne ,ale nabuzowany po walce Arch nie mógł wytrzymać ze śmiechu. Jak dwójka szturmowców miotała się po podłodze klnąc na lewo i prawo to było przekomiczne dla młodego karawaniarza. No ale wszystko co śmieszne kiedyś się kończy, a drużyna musiała spieprzać jak najdalej bo skorpiony już chciały wpaść z wizytą. Zabrał jednak parę kolców chcąc je wykorzystać do obrony obozowej, czy możliwe nowej bazy.

Jak kawałek sobie przeszli to znaleźli nawet całkiem miłe miejsce na obozowisko. Sprawdzili było całkiem przytulne wystarczy tylko dookoła porozrzucać puszki, wykopać dołki i dać te parę kolców co Archi wcześniej zebrał.

Jak obozowisko było rozłożone i względnie zabezpieczone to rozłożył się z swoimi nowymi nabytkami jak i podręcznymi narzędziami z swojego niezbędnika majsterkowicza. Rozpoczął od powybieranie podobnych złomów do siebie. Następnie rozebrał je by powybierać lepsze części. Potem je wyczyścił i poskładał w miarę do kupy. W ten sposób broń trochę lepszej jakości chciał wykorzystać do możliwego handlu. Może spotkają jakaś karawanę, albo dzikusów co będą woleli pohandlować zamiast walczyć.

Po naprawie odrzucone, niepotrzebne części porozrzucał po okolicy jako nowy element wczesnego ostrzegania. gdy to zrobił usiadł sobie w cieniu wraku ciężarówki by odpocząć. Myślał trochę o śmierci. Ostatnio trochę jej było, osób których nie zanł, które znał krótko, ale się z nimi zżył i z tych co znał od dawna. tych co zabił samemu i tych zabitych przez innych. Smierć to dziwna rzecz. Arch jakoś nigdy o niej nie myślał, ale nieruchome ciało Baxter coś w nim poruszyło. Stał się bardziej świadom swej śmiertelności. Umieranie to jednak nieciekawa rzecz i Brufford zamierza ją jak najdłużej odwlekać, a w miarę swych ograniczonych możliwości zamierza ją zwalczać. Ghule podobno są nieśmiertelne w nich i nauce może znajdzie swoistego Grala.

Choć zainspirowany wierzeniami mówiącymi o nieśmiertelności. Arch uważa je za opium dla ludu. Fakt uczą głupich rzeczy, które ułatwiają życie, ale sam uważa że lepiej opierać się na osobistej wierze w siebie. no bo kto by uwierzył w słowa tych idiotów co wierzą w przed wojennego boga, który rzekoma zszedł martwy z krzyża i wybawił ludzkość. Choć jak by się nad tym zastanowić i uwierzyć opowieścią reszty drużyny to Harris spełnia wszelkie wymagania. Zabawne, zabawne na tyle że Arch pójdzie go spytać. Tylko jak ma to zrobić.
- Hej Harris to prawda z tym krzyżem i resztą? Coś ty robił, że aż tu dotarłeś?- Trochę głupie, ale Arch z oratorstwa nie słynął. Wiedział jednak, że kto pyta nie błądzi i że nie ma tak do końca głupich pytań. Są tylko takie odpowiedzi.

Przyszła w końcu pora na zbadania papierów naszych niedoszłych zabójców. trzeba je dokładnie zbadać wszelkimi znanymi dostępnymi metodami. Lustrzane odbicie, napisy zrobione sokiem z cytryny. Trzeba odkryć tajemnice tego tajemniczego manuskryptu. Zawarta w nim wiedza może okazać się przydatna aby przeżyć, a może nawet cenna i przyniesie możliwy zysk.
 

Ostatnio edytowane przez Lynx Lynx : 27-04-2019 o 16:56.
Lynx Lynx jest offline