Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2019, 18:22   #190
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Inicjatywa:
Mirthal: 20 (14 z bazy, 6 rzut)
Zwierzątka: 19
Psy: 18
Det: 17 (13 z bazy, 5 rzut, -1 za ubranie)
Otto: 16 (13 z bazy, 4 rzut, -1 za ubranie)
Dora: 13 (11 z bazy, 3 rzut, -1 za ubranie)

Mirthal: test kontroli ciała (manewry w walce) -1: 11,12,12 - 3 PJ. Wycofanie się z walki to akcja, więc nie może już w tej turze atakować. Jednak może się oddalić jeszcze darmową akcją - znajduje się poza zasięgiem bestyjki.
Mirthal: test wiedzy o magii (magiczne zwierzęta): 14,7,17 - nie zdany.


Mirthal skutecznie wycofał się poza zasięg gryzącego zwierza i mógł mu się w końcu przyjrzeć. Kule białej, futrzastej furii miały jakiś metr długości, nie licząc dziwnego, nieco bobrzego ogona. Przypominały nieco borsuka, jednak były śnieżnobiałe i miały nieco dłuższe pazury. A może małego niedźwiedzia? Jednak Mirthal nie miał pojęcia czym są, oprócz tego, że drapieżnikami idealnie dostosowanymi do zimowych warunków.

Atakujący Mirthala drapieżnik stracił nim zainteresowanie i pognał w stronę Dory, zbliżając się na niebezpieczną już odległość. Atakujący psy, spróbował raz jeszcze jednego dziabnąć, jednak ponownie nie dał rady, więc zaczął się wycofywać. Jeden z psów spróbował się odgryźć - dziabnął uciekającą bestię w bok, która wydała z siebie dość jęczący dźwięk.
Det wykonuje unik: 20. Rzut potwierdzający krytyczną porażkę: 13. Potwierdzone. Dodatkowe 6 obrażeń. Przeciwnik zadaje 5 obrażeń omijających pancerz. Łącznie - 11 obrażeń. Det jest na 2 poziomie bólu (-2 do wszystkich testów) i zdecydowanie miewał się lepiej.

Walczący z Detem, spróbował ponownie go ugryźć, tym razem wyszukując bardziej odsłoniętego miejsca. I ponownie trafił. Det spróbował uniknąć wściekłego zwierza, ale pośliznął się i jeszcze bardziej nadstawił odsłonięte nadgarstki. Ugryzienie nie było głębokie, ale zaczęła lać się krew.

Psy zakotłowały się w zaprzęgu, plącząc wszystkie liny, ale kilka z nich zdołało dopaść do potwora, który rzucił się na Deta. Biły łapami i próbowały go ugryźć, lecz ten, niczym wąż, wił się i unikał ich zawziętych ataków. Widać też było, że szykował się do ucieczki.

Det, rzut na bijatykę: 1. Potwierdzenie krytyka: 17 - nieudane. Niepotwierdzony krytyk oznacza, że przeciwnikowi się 2 razy trudniej unika ciosu. A temu się to nie udało. Rzut na obrażenia: 6.


Det rozpaczliwie kopnął przeciwnika w nos, który wydał nieprzyjemny, chrupiący dźwięk. I widocznie jego chęć do ucieczki zmalała. Warknął i spojrzał z nienawiścią na Deta, puszczając parę ze zmiażdżonego pyska. Det zdołał wyciągnąć sztylet.

Otto widząc, co się dzieje, dobył miecza, jednak nie zdążył go użyć (wyciągnięcie broni to akcja). Ale stanął przed Detem, żeby obronić go przed dalszymi atakami wściekłej istoty.

Dora wrzuciła szlachetkę w śnieg, i dobyła kuszy. Szczęśliwie w trakcie podróży miała ją napiętą - nie najzdrowsze dla kuszy, jednak z pewnością skuteczne. Miała nadzieję, że zdąży wypalić, zanim ten dziwny, biały borsuk ją zagryzie. Szlachcic mamrotał coś spod śniegu, jednak grzecznie leżał i się nie ruszał.
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline