24-04-2019, 20:10
|
#90 |
| Morwena czuła się teraz wypoczęta i jakby mogła sama przesiedzieć całą noc. Już miała zapytać się Oswalda czy chce też się zregenerować napojem, kiedy wpadł do nich kolejny osobnik. - Zdecydowanie brzmi jak nasze zjawy. - Powiedziała na głos. - Powinniśmy mu pomóc, w końcu razem będzie nam raźniej. - Powiedziała uczynnie dziewczyna i zaproponowała ‘nieznajomemu’ miejsce przy ognisku. - Siądź z nami i opowiedz co się stało że skończyłeś na trakcie sam, |
| |