Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2019, 00:56   #93
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Jagoda rwała się do walki. Gdy tylko usłyszała odgłosy stracia szybko złapała hełm i pałkę z przydziału. Wysłuchała Georga i spojrzała na Jacka.

- Nie możemy tego zostawić samemu sobie. Nawet jeśli cudaki mają wygrać, to muszą dostać solidnie w dupę. Porzondek musi być, no nie? Wleźmy gdzieś, żeby zobaczyć jak sprawy wyglądają, a żeby nas nie zobaczyli. Jak skończą, wpadniemy i resztę zagonimy do aresztu. Gorzej jak cudoki wygrają bez strat. Wtedy polecimy do sierżanta po posiłki.

Jagoda była głodna. Uważała, że posiłki to znakomity pomysł. Najlepiej trzy i wszystkie dla niej. Nie znała się na wojskowości, ale jeden wojskowy kaleka lubił opowiadać, że jak przybywają posiłki to wojsko wygrywa. Też bardziej by się garnęła do tej bitki, gdyby miała pełniejszy brzuch.

Gdyby jednak cudoki wygrały i do tego dopadły ją, niewinną stróżkę prawa miała kolejny plan. Trupy nie gadają, więc ich tożsamość (słowo dla Jagody mocno na wyrost) można było dowolnie opisać. Wśród trupów spokojnie znajdzie się Krzywy i jacyś jego kompani. Najlepiej by było jednak, gdyby ktoś tym cudakom obił dupę. Matulu dopomóż!
 
__________________
by dru'
druidh jest offline