Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2019, 11:55   #128
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Celestium był nadzwyczaj sprawny werbalnie, ale nie dziwiło to Petera. W końcu astrolog musi taki być. Trochę podobnie jak kapłan - pomyślał. Szlachcic być może też. Petera jako kapłana szkolono jednak do tego, by zaglądał także pod powierzchnię słów. Nie mógł nie zauważyć, że astrolog sprytnie pominął część pytań i wątpliwości, ani zignorować podstępnego, prześmiewczego ataku na Święte Oficjum. "Pokazówka"... tak jakby byli jakimiś amatorskimi łowcami czarownic... Skoro takie ma zdanie o najwyższych szarżach Kościoła, ciekawe co myśli o Peterze. Dziwna to strategia, by obrażać zaproszonego gościa i w tej samej wypowiedzi prosić go o pomoc.

- Czy innym? Może nieco mniej doświadczonym, Panie. Zaręczam jednak, że Inkwizytorzy są znacznie bardziej skuteczni ode mnie. Rozumiem, że z jakichś powodów nie chcecie ich w to wciągać - powiedział Peter, zastanawiając się czy chodzi o walkę o wpływy i zasługi, czy coś więcej - Pan von Falkenberg jest zbyt prawy by choćby pomyśleć, że ktoś mógłby spróbować wykorzystać go do czegoś innego, niż mówi, ja jednak spotykałem się już z różnymi podstępami osób niechętnych Kościołowi i potrafię wyobrazić sobie sytuację, gdy pewien astrolog przepowiada jakiemuś człowiekowi, że zostanie zaatakowany, a potem organizuje grupę osób, których nie można z nim powiązać do dokonania tego ataku. Astrolog zyskuje sławę i wdzięczność z jego strony, a że ta grupa zginie w pułapce, to trudno... albo na przykład organizuje porwanie swojego konkurenta za pośrednictwem tejże grupy. Jak się uda to super, a jak nie i ich aresztują za napaść to się zwyczajnie wyprze, że cokolwiek im zlecał. Nie mówiąc już o sytuacji, że astrolog pomylił się w obliczeniach, słyszałem niedawno, że precyzyjne przewidywanie jest niemożliwe… A potem hyr w świat pójdzie, że Sigmaryci porwali niewinnego szlachcica, próbując oskarżyć go o herezję. Coś takiego zrujnuje naszą walkę z Chaosem w połowie prowincji, a na to, jako sługa Sigmara, pozwolić nie mogę.
Chętnie pomogę każdemu w zwalczaniu Chaosu i jego sług. Jak słusznie zauważyliście, Panie, macie możliwości daleko przekraczające nasze i bardzo przydałaby nam się Wasza pomoc. Choć skoro nie skorzystaliście z nich ani za uratowanie życia, ani dla wyplenienia plagi, której Katrina jest objawem, choć podobno Waszym celem jest to właśnie, tylko wyszliście z propozycją handlu przysługami, to i, jak w układach handlowych, potrzebujemy zabezpieczenia. Na przykład pisma, w którym napiszecie, że działamy na Wasze polecenie. Gwarantuję, że zajmę się wtedy sprawą z całego serca i pomogę nie tylko zdobyć dowody, ale i, jeśli rzeczywiście się one znajdą, pomogę Wam także dokończyć walkę z kultystami Khorne’a nawet za cenę życia, nawet jeśli nie będziecie w stanie pomóc nam z Katriną.
- Dobrze wiesz, że nie mówię o doświadczeniu, ojcze.
- Celestium przeszedł do biurka, sięgając po pióro i kałamarz. - Rozumiem, że nie dałem wam może wielu powodów do zaufania mi, ale chyba też nie zasłużyłem sobie na oskarżenia o tak niecne zamiary, nawet jeśli przedstawiasz je w tak subtelny i zawoalowany sposób.
Astrolog zaczął pisać, czytając jednocześnie zapisywane przez siebie słowa.
- Do wszystkich, których może to dotyczyć… Zaświadczam niniejszym, że ojciec Peter Hochmeister... Konrad z rodu Falkenbergów... szlachetnie urodzone Lora i Liwia von Unwheather... krasnolud Bladin Gladenson i… towarzyszący im mężczyzna zwany Wolkenem... prowadzą działania w celu schwytania... niejakiego Karla Breidera... za moją wiedzą... i przyzwoleniem.... Nikolas Celestium.
Podał pergamin Hochmeisterowi. - Zrobicie z tym pismem, i moją propozycją, co chcecie. Szczegóły, jeśli jesteście zainteresowani, przekaże wam Anders.
- Zatem zapewne o mojej otwartości, która pozwala mi na rozumienie Waszych słów o "Inkwizytorskich pokazówkach" jako wyrazu szczerej troski o jakość śledztwa i chęci braterskiej pomocy w naszej walce z wewnętrznymi wrogami Imperium, a nie podejrzanej niechęci do Inkwizytorów i rzucanych na cały Święty Kościół Sigmara niesprawiedliwych oskarżeń - odparł uspokojony nieco Peter skłaniając głowę i biorąc dane mu pismo. Może i nie bał się teologicznych dysput tak jak większość jego kolegów i dostrzegał pewne błędy w działaniu niektórych członków Kościoła, którzy więcej czasu mogliby poświęcać rzeczywistej pracy, a mniej zdobywaniu wpływów i, czasem, "pokazówkom", ale gdy mówił to ktoś obcy... brzmiało to niebezpiecznie.

Uspokojony był jedynie nieco, bo czyż istniał łatwiejszy plan pozbycia się pościgu za Katriną niż posłanie ich w innej misji? Będzie musiał potem przedyskutować to z innymi.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 25-04-2019 o 12:07.
hen_cerbin jest offline