Liwia z uwagą przysłuchiwała się całej rozmowie. Spoglądała na zebranych mężczyzn z powagą odpowiednią do tematu. Ponieważ jej siostra Lora, zdecydowała się na powrót do domu i przekazanie osobom zainteresowanym, wszystkich zdobytych do tej pory przez nich informacji, Liwia poczuła, że to na jej barki spadł obowiązek godnego reprezentowania rodziny von Unwheather. Od samego początku ich misji więcej było pytań niż konkretnych odpowiedzi, jednak teraz Liwia była pewna jednego - zrobi wszystko, żeby temu zadaniu podołać i nie zawieść rodziny i towarzyszy.

- Propozycja połączenia sił wydaje się być najbardziej rozsądna. Póki co nasze działania nie przyniosły zadowalających rezultatów. Być może jest to nasza jedyna szansa na schwytanie Katriny - wtrąciła, czując idealną sposobność na wyjście z dotychczasowej biernej pozycji.

- Nie ulega wątpliwości - jej wzrok powędrował na Wolkena - że podjęcie współpracy niesie ze sobą pewne ryzyko, jednak wydaje się że można to ryzyko zmniejszyć jeżeli wszyscy zachowamy zdrowy rozsądek, odrzucimy uprzedzenia i skupimy się na naszym celu.