Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2019, 23:23   #94
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Georg i Jacek spędzili trochę czasu na szukaniu adresu, ale mimo pewnych trudności zlokalizowali go po nie więcej jak godzinie łażenia. Budynek położony w podupadłej okolicy straszył odrapaną elewacją i gzymsami sypiącymi się na głowy przechodniów. Strzegący bramy cieć Bohaterów pewnie by poprosił o kilka szylingów ale ze Strażą rozmawiał za darmo. W końcu i tak niewiele mieli. A jeszcze w ryj można dostać. Powiedział jednak niewiele. To znaczy bardzo dużo, ale niewiele z tego wynikało. Pani bywała tu regularnie, czasem ktoś jej towarzyszył, czasem nie, on nic nie wie, nikogo nie poznał i nic nie pamięta, a w ogóle jest zarobiony, musi pilnie pozamiatać podwórko.
Drzwi do pracowni Nessie na poddaszu były zamknięte.

Jagoda czas ten spędziła obserwując heroiczną walkę pomiędzy ludźmi reprezentującymi prawość i honor, a zgrają niedostosowanych społecznie mętów. Wygrali niestety ci drudzy. Wracając jednak do tematu - Cegła i jego ludzie bili się z właściwym sobie profesjonalizmem, ale niestety, bez przewagi trzy do jednego mieli pewien problem z Poszukiwaczami Przygód, którzy, zwykle kłótliwi i kompetentni jedynie dla bardzo szczególnej definicji kompetencji w walce radzili sobie zadziwiająco dobrze, a przy tym mieli furę szczęścia, zupełnie jakby mogli arbitralnie zdecydować, że ich niecelne ciosy jednak trafią, a nieudane uniki i parowania zmienią się udane. Gdy wypadła by zagonić ich do aresztu, okazało się, że jest sama. Timiego akurat zawołali na obiad. A przynajmniej tak wołał, gdy oddalał się od miejsca potyczki.
Na szczęście Jagoda miała plan na taką ewentualność. Ale jeszcze zanim otworzyła usta, wiedziała, że nie ma on szans zadziałać. Nie będzie w stanie przekonać Bohaterów, że wśród trupów lub uciekających napastników jest Krzywy. Poszukiwacze Przygód bowiem już sami właśnie to pomyśleli i podchodzili do Jagody z uśmiechami na twarzy.
- Dziękujemy za informacje, okazały się bardzo przydatne. Jeden z nich miał nawet karteczkę z adresem - pochwalił się szlachcic i już miał Jagodzie sakiewkę gdy się zawahał.
- Możecie sobie aresztować tych ludzi albo ich wywieźć do kostnicy, a oddamy za to połowę nagrody za nich - powiedział, zamiast dać jej pieniądze. I poszli sobie, zostawiając Jagodę z pobojowiskiem i trupami na głowie. Wokół pojawili się gapie komentujący teraz wydarzenie.
 
__________________
Ostatni
ProszÄ™ o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline