| Nie widzę nic na doku do Wolfganga, ale w razie co żołnierz będzie mógł pomóc. Ogólnie ma on umiejętność "Zastraszanie" i może do sprawy podejść bardziej finezyjnie niż krasnolud. Wiadomo, że bity/torturowany jeniec powie WSZYSTKO CO CHCE SIĘ USŁYSZEĆ aby tylko nie zostać bardziej pobitym/zabitym. Zatem takie przesłuchanie nie ma sensu. Same jednak groźby, gra słów, mimika, eksponowanie broni da nam więcej niż wszelkie czyny. Jak dochodzi do pierwszych ciosów znaczy, że przesłuchujący poniósł klęskę. Przynajmniej takie jest zdanie Wolfganga. Jak bez bicia i profesjonalnie do tego podejdą to gość wyśpiewa wszystko, a torturowany powie im o zasadzce choćby takiej miało nie być (Wolfgang wie to z autopsji, a na dziś dzień mamy dziesiątki badań psychologicznych to potwierdzających). |