I oto, niespodziewanie, okazało się, że ich wyprawa zakończyła się sukcesem.
Nie jakimś olśniewającym, który by sprawił, iż wszyscy byliby szczęśliwi, bezpieczni i tak dalej, ale malutkim, który mógł im pomóc w pozbyciu się tego "czegoś", co zamieszkało w Ianusie.
Ale był jeszcze problem uwolnionych przed chwilą ludzi. No i ciemny korytarz, który mógł kryć wiele ciekawych, mrocznych lub groźnych tajemnic.
- No to musimy porozmawiać. - Te słowa Cedmon skierował i do Ianusa, i do uwolnionego mężczyzny. - Wiesz, co się tam znajduje? - Wskazując ciemny korytarz zwrócił się do tego ostatniego. - Enki - podniósł głos - pilnuj tamtego wyjścia, by nikt się stąd nie ruszył.