Gustaw załatwił transport barką w pokojowy sposób. Tak jak jego osoba od dawna powinna załatwiać takie rzeczy. Szyper był zadowolony z obecności zbrojnych co Gustaw od razu wykorzystał w targowaniu ceny za transport. Zapowiadała się podróż podczas której będą mogli odpocząć i zregenerować siły przed ruszeniem w góry.
- Nasz cel jest po drodze do Karaku. Jakbyście to widzieli? Część zostanie przygotuje się czy robimy swoje i lecimy dalej?- Zaproponował sierżant rozmowę.
Gdy zaczynało się nieciekawie sierżant stanął na pokładzie. Rozejrzał się i ufając swojemu zmysłowi poustawiał najemników jak i Ostatnich tak by skuteczniej korzystali z osłon a strzelcy mogli prowadzić ogień. Miejsce do walki także powinno być stabilne a do tego Gustaw starał się znaleźć miejsce do obrony przed większą ilością przeciwników. Na koniec sam się ukrył do wybranego wcześniej miejsca.