Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2019, 08:34   #271
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Wyjście! Tam! – Enki postanowiła nieco dopomóc zrozpaczonemu tłumowi niewolników i wskazała im drogę, którą ona i jej towarzysze chwilę temu przyszli. – Uciekajcie! – kto mógł, czy to idąc, biegnąc czy czołgając się, ruszył do przejścia. Na podłodze, w gównie i brudzie pozostali tylko martwi i ci, którzy nie byli w stanie się poruszać o własnych siłach.

Ciemnobrody mężczyzna nie miał sił by stać. Usiadł i oparł się plecami o ścianę. – Nie wiem co tam jest… Małpoludy czasem wpuszczały do tego korytarza któregoś z jeńców, ale nigdy nikt stamtąd nie wyszedł… Z tych, których zabierali w tamtą stronę – wskazał na izbę tortur – czasem kogoś przyprowadzali z powrotem. Okaleczonego lub obitego, jak mnie… Tutaj gadali, że część z nas będzie jedzeniem…

- Małpoludy są inteligentne… Mają trzech przywódców… Białego olbrzyma, czarnego karła i rudego chudzielca… Oprawcę… - mężczyzna ukrył twarz w dłoniach i chwilę szlochał. – Wszyscy lubują się w zadawaniu cierpienia i bólu. Bywało, że wywlekali kogoś z klatki i na oczach innych… Zabijali, męczyli albo zjadali żywcem… A potem… - nie był w stanie mówić nic więcej. Zaczął krzyczeć niezrozumiale, znów przeżywając sceny, jakie miały miejsce w pomieszczeniu, gdzie trzymano jeńców.

Przez jego krzyki przebiły się inne odgłosy. Głośny bulgot i następujące po nim wrzaski, dobiegające od strony studni. Powietrze i tak cuchnące, wypełnił inny fetor, wgryzający się w nozdrza i wypełniający oczy łzami. Enki zgięła się w pół i starała zwymiotować, ale po poprzednim razie nie miała czym. Dołączył do niej Cedmon, a Ianus powstrzymywał torsje.
 
xeper jest offline