Walka, ku wielkiej radości Esmonda (a zapewne nie tylko jego) skończyła się bez definitywnych strat po stronie "tych dobrych". Ogólnie jednak pewne straty były i mag był pewien, że kolejne takie starcie, w tym momencie, zakończyłoby się paroma zgonami.
- Trzeba się nieco podleczyć i zebrać wszystkich razem - powiedział. - Potem możemy ruszyć dalej. Chyba zostało jeszcze trochę do zwiedzania. |