Daichi zagwizdał, by powiedzieć:
- Póki się nie udowodni, które jest winne, to oboje skuci. Kwestie formalno-prawne. Jesteście chyba na tyle duzi, żeby godzinkę lub dwie w kajdankach wytrzymać. Jak z urzędem- swoje w kolejce trzeba odstać.
Wyjaśnimy sprawę, to się odkuje. No Bai, pobędziesz po prostu trochę ze stryjem. Im więcej tym weselej... Ale dąsać to się wam nie bronię - spojrzał wymownie na Aiko.
- Zolt, spisz adresy państwa. No to rzucamy monetą - wyciągnął z kieszeni- Orzeł jedziemy najpierw do panienki Kity, reszka do Bai'a.
Rzucił monetą, a dla pewności niepostrzeżenie użył lekkiej manipulacji Tkaniem, żeby moneta upadła na reszkę.
Młody za bardzo kręcił. Trzeba zakończyć sprawę maski, bo Marko nie da mu żyć, a do bratanka nie był szczególnie przywiązany. A papiery Aiko sprawdzi potem. Smarkula reagowała za agresywnie- musiała Coś ukrywać. Może nie maskę Amona, ale coś na zatargi z prawem.
- Migmar, bądź tak dobry i właź na dach. Nie powiem, nieźle robisz za syrenę -zwrócił się do Tkacza Wiatru/ ostatniego normalnego w tej zgrai. Pomijając, że dzieciak wychował się pod skrzydłami Meela oraz trafił w nieodpowiednim miejscu i czasie na koncercie.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Ostatnio edytowane przez Guren : 04-05-2019 o 22:34.
|