Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-05-2019, 23:22   #60
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Poszło lepiej niż sądziła. Dwóch fałsz-policjantów już leżało. Ona stała się niewrażliwa na uderzenia i przechodziły przez nią wszelkie ciała obce. Ekstra. Będzie co opowiadać koleżanką z zespołu, jak się kiedyś upalą. Bo na trzeźwo to chyba nigdy by jej nie uwierzyły. Zerknęła w kierunku krzyczącego Adama i jeszcze jednego. Trzeba było ogarnąć ten burdel bo inaczej dojdzie do jeszcze jakiejś tragedii. Ruszyła w ich kierunku....

TO CHOLERNE UCZUCIE SPADANIA!

Znowu znalazła się… w Przestrzeni. Taka robocza nazwa będzie chyba odpowiednia. Znowu tak samo płynno-stała granica możliwości jej ruchu. Musi tylko z powrotem wstać. Znowu. Potem ogarnie się co dalej z chłopakami. Bo z tego co widziała i słyszała to chyba naoglądali się za dużo programów na History Channel albo dokumentów z teoriami spisowymi.

Nie mogła jednak wstać.

Tym razem bariera do trójwymiarowej rzeczywistości nie uległa tak łatwo. Spróbowała jak ostatnio po prostu sięgnąć przez nią, ale nic to nie dało. Próbowała coś złapać, ale „granica” nie rozpływała się w palcach. Uderzyła w nią, po czym kopnęła. Bez znaczącej różnicy. Ogarnęła ją panika. Została uwieziona w ciasnej przestrzeni wykraczającej poza normalne rozumowanie. Nie miała jednak kłopotów z oddychaniem czy wizją, poza ograniczeniami zasięgu i spłaszczeniem obrazu na krańcach, ani nie wyczuwała żadnych innych reakcji. Chociaż wystrzelono w nią dwa pociski z bliskiej odległości to nie miała żadnych ran. Co tutaj się do cholery działo!?
Młóciła rękoma dookoła, próbując wydostać się z tej klitki. Nad nią również trwało zamieszanie. Ludzie przechodzili nad nią i po niej, ale nie czuła nawet najmniejszego nacisku. Nagle granica ustąpiła pod jej rękę, jakby ktoś ją uciął nożem. Straciła równowagę, o ile to było w ogólne możliwe, i popłynęła w tym kierunku. Zanim zorientowała się co się stało, zauważyła że patrzy na inny fragment sufitu niż przed chwilą. Miała też wrażenie, że się przemieszcza. To brzmiało niesamowicie ale chyba mogła się poruszać po…
O kur****!
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline