Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2019, 11:46   #100
Lynx Lynx
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Wejście choć nie najłatwiejsze jednak się powiodło. Jacek wiedział trochę jak wchodzić tam gdzie cie nie chcąc, a dokładniej to miał znajomych którzy takim zajęciem się parali to trochę mu opowiedzieli.

Przeszkoda sforsowana, a jak mokra się skończyła to i Gie się pojawił. Jacek wychowany to przepuścił przełożonego przodem. Wiadomo przecież, że do tajnego laboratorium alchemika się oda razu nie wchodzi bo pułapki tam są, ale Pan Sierżant to wytrzymał chłopaczyna to utoruje drogę.

Przejście okazało się czyste, a pracowania bogata. Gie zabrał mapę bo coś tam było na niej pokreślone, a potem spytał się Dydusa o lunetę.
-To luneta pozwala patrzeć na dalekie odległości..- i jest bardzo cenna dopowiedział w myślach. Zawinął ją czym prędzej do torby jako dowód rzeczowy oczywiście. Następnie poszedł zobaczyć czy jakaś książka nie była ostatnio czytana, fakt sierżant ma jednak coś w łbie. Może tam będzie jakaś wskazówka.

Poszukiwania nie trwały jednak długo bo usłyszeli kroki, a za chwile wpadł Szlachetka z ekipą. Strażnik Dydulski rzucił na ziemie palkę od razu i podniósł ręce w geście poddańczym.
- Prowadzimy tylko śledztwo na Pańskie życzenie Panie.- zwrócił się do szlachcica.
-Pan sierżant dokonuje oględzin miejsca zbrodni tylko, a ja mu asystuje.- ciągnął wersje Gie dalej.
 
Lynx Lynx jest offline