Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2019, 22:36   #10
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
- Słuchaj Yargo. Może i jest mnie stać na twoje usługi jednak nie lubię się dzielić ciężko zarobionymi kredytami. Nazwij to jak chcesz, ale powiedzmy, że mam dziś dobry humor i będę ci winny przysługę. Oczywiście tylko wtedy gdy twoje informacje będą przydatne i to nie podlega negocjacjom. - Draug wstrzymał głos dla lepszego efektu po czym dodał. - To jak umowa stoi?

Czerwono-łuski Trandoshanin wyszczerzył swoje kły. Był to pewien rodzaj uśmiechu, ale u tego gatunku wyglądało jakby zaraz miał dopuścić się aktu kanibalizmu. Yargo podrapał się po brodzie, rozprostował ramiona i patrząc przez swój wzrost nieco z góry odrzekł.

-Pieerrw przyssługa, potem immforację.- zatrzymał się w pół słowa i popatrzył na zbliżającego się od baru Katykama.- Poooradzicie sobbie świetnie. Pewien gość przegrał zze mną w pazaką. Twierdzzzi, że oszukiwałem, leeecz Yargo to uczciwy gość.- jego jaskrawo żółte ślepia się zwężyły.- Niee chcę by ktoś rozsiewał nieddorzeczne plotki. Połamcie mu kości. To lichy durny Sullustan, który pewwwnie zesra się w gacie, gdyy zoobaczy taką brygadę. Ale nie zabijajcie go. Nie chcę teeż żeby Yargo był oficjalniee w too wkręcony. Przysługa zza przysługę Łowco?- Yargo znów wyszczerzył swoje kły i wyjął trójpalcastą rękę w stronę rękawicy Tempesta.
 
Pinn jest offline