Wolfgang pokiwał tylko znacząco głową gdy ogień zaczął się powiększać w zastraszającym tempie.
- I cały misterny plan w ... diabły- Zamruczał pod nosem.
- I tyle z zaskoczenia.- Dodał gdy wchodzili do budynku a dodatkowo było słychać krzyki.
Mag był przygotowany by nie uszkadzając towarzyszy cisnąć ewentualnie w strażników błyskawicą. W sumie i tak zamkowi wiedzieli, że coś się dzieje więc można było ewentualnie być spektakularnym.
Gdy weszli do kuchni mag się zawahał i gdy Lothar zaczął rozpytywać się służących odstąpił i zbliżył się do drzwi by nasłuchać czy ktoś się zbliża.