Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-05-2019, 09:56   #529
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Gustaw nie dawno zarzucał Loftusowi, że tchórzy i nie podejmuje ryzyka nie zgadzając się na popełnienie samobójstwa… Zapomniał, że choćby w Meissen, to on dostawał najtrudniejsze odcinki muru do obrony z garstką osób z miasta do pomocy. O późniejszym powstrzymaniu desantu nie wspominając. Mag potrafił ryzykować dla dobra Ostatnich, ale musiał mieć choć cień szansy na przeżycie. Dlatego teraz tylko skrzywił się i wydał z siebie cichy syk, gdy został trafiony jedną ze strzał. Rana zapiekła, zabolała ale nie był już taki zielony jak choćby przy bitwie nad rzeką Soll, nie panikował. Oczywiście Ritter wiedział, że strefa mroku nie pochłonie wszystkich zielonych, nie wyeliminuje ich na zawsze, za to wyłączy część z nich z tej potyczki. Strefa miała ograniczyć ich ostrzał i tak się stało. Nie zawsze trzeba zabić wroga, aby go pokonać. Loftus był zadowolony, ale nie spoczął na laurach. Na wprost nich tworzyło się nowe zagrożenie, przeciw któremu dobrze by było jakoś spróbować zaradzić.
Odkrzyknął jeszcze niziołkowi
- Barki to nie statki, płyniemy z nurtem ciężko będzie manewrować tak aby skutecznie taranować. Jeśli się zrównamy z drugą barką, to możemy sami wpaść na siebie. - Do takich zadań potrzebowali by doświadczonych flisaków przy tyczkach, chyba żaden z Ostatnich nie miał doświadczenia w takich sprawach. Po czym zaczął ponownie czarować.
- Autem, o'-the-ignis fatuus.- Błędne ogniki miały pojawić się pomiędzy barką, a łódeczkami goblinów. Czar był prosty i szybki, jeśli się udał to magiczne punkty światła powoli pomknęły wprost w stronę łódek wroga. Gobliny nie słynęły z inteligencji, może spanikują, albo zaczną wymijać te ogniki i się wywrócą lub wpadną na siebie. Mag mógł mieć nadzieję, że choć trochę wzbudzi tym zamieszania w szeregach rzecznej gobliniej floty.
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline