Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-05-2019, 15:18   #113
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Strażnicy postąpili zgodnie z wolą George'a, to jest wykazali się inicjatywą.

- Prawda, najprawdziwsza prawda - kumoszka z okna zgodziła się z Jagodą - I Ciebie dziecko do Straży wzięli? Co to, głupich chłopów już nie starczyło? Ale co to za pytanie, kto wchodził do babki? Co sugerujesz, że moja babka nieboszczka była niecnotliwa? Ale żeby znikali, to by było dobrze! Wracali, niektórzy przez lata! Wykłócali się, wypytywali o jakąś drogę i uśmiech, ale jak się uśmiechała to się denerwowali, pytali kiedy kamienicę wybudowano, kilka razy ktoś zapłacił, by ponownie przebić stare wejście od ulicy, potem wracali, że ich babka oszukała, do samej śmierci się użerała. Matka od tego czasu wyganiała wszystkich, choć czasem się włamywali, a ja to samo robię! Babka do końca życia myślała, że taki jeden absztyfikant się zemścić chciał na niej nasyłając tych wszystkich ludzi. Nagle się strasznie wzbogacił i myślał, że się zgodzi za niego wyjść. Jak mu odmówiła to się obraził i wyjechał... Potem nawet trochę żałowała, bo interesy w mieście szły sporo słabiej...

Timi przyjrzał się ścianie kamienicy i kawałek dalej zauważył zamurowane wejście od głównej ulicy. Kiedy lata temu Rada Miasta podniosła opłaty "od drzwi" - (najdroższe były wejścia od głównych ulic, tańsze od bocznych, a najtańsze od podwórka), sprytny sklepikarz zablokował je, wybił nowe od podwórka i wymalował strzałkę na tych zamurowanych.

Gie miał ciekawy pomysł. To zdecydowanie była dobra teoria. Gdyby wpadł na nią jakiś Poszukiwacz Przygód, zapewne rzeczywistość by się do niej przystosowała. Była w końcu spójna, pasowała do wydarzeń i sensownie je tłumaczyła. Nawet znalezisko Timiego pasowało do niej. Miała jedynie jedną, drobną wadę - nie była prawdziwa, co odkrył umiejący czytać Jacek vel Jasiek. Duże cyfry dumnie oznajmiały, że kamienicę postawiono ponad dwieście lat temu, a miasteczko podupadło zaledwie pół wieku temu. Nie była to jedyna rzecz, którą dziś odkrył. Rano na ten przykład odkrył kołdrę, a już kilka minut po odejściu reszty drużyny odkrył, że śledził ich Niziołek, który dawał znaki reszcie Poszukiwaczy Przygód, trzymających się na bezpieczny dystans. Niestety, niziołek właśnie powiedział im, że strażnicy się rozdzielili, i teraz zamierzali zrobić to samo. Także przeleźć przez okno. Dokładnie przez to, za którym czaił się Jacek.
- Jeszcze raz - zanim uciekł, usłyszał jeszcze zmęczony ton jednego z PP - Skoro nas wysłał, żebyśmy odzyskali książkę, a w pracowni jej nie było to albo ta Hore ma je ze sobą albo ci strażnicy je zwinęli. A teraz gdzieś idą. Dziwna trasa jak na patrol, prawda? To pewnie wszystko kultyści, niby czemu nic nam nie chcieli powiedzieć. Pewnie współpracują z tą Agnes von Hore i ją kryją. Pewnie leziemy w pułapkę, ale jak ją odkryjemy w porę to mamy szanse wygrać. Tysiąc koron to sporo kasy. I drugie tyle za mapę - mówił, że stracił ją dawno temu, ale podejrzewa, że i w jej posiadanie mogła wejść ta dziwka. Ale teraz ostrożnie, to dobre miejsce na pułapkę...


Gdy Jacek dogonił George'a i resztę i podzielił się z nimi informacjami byli już blisko drugiego końca "wstążki". Ale nawet przejście całej trasy od punktu drugiego do punktu pierwszego niczego nie zmieniło.

Za to do Gie dotarła wieść, że ma się pilnie stawić w Strażnicy. Tam dowiedział się, że został zwolniony za łapownictwo (efekt skargi bogatego piekarza) i musiał oddać mundur i resztę wyposażenia.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline