Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-05-2019, 00:04   #366
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Francisca miała wrażenie, że czyta w myślach siostry Anny, chociaż tym razem nie wzywała boskiej pomocy. Miały ogrom pracy przed sobą, a tak mało czasu. Westchnęła więc tylko wychodząc z siedziby biskupa. Dowiedziała się bardzo dużo, choć może nie dla każdego było to widoczne. Tak w zasadzie było lepiej. Uważała biskupa za ważnego gracza w tej rozgrywce, a to, że weszły i wyszły z jego siedziby nietknięte były już samo w sobie pewnym sukcesem. Zatopiona w myślach i w wyraźnym pośpiechu przemierzała miasto z siostrą. Gdy ta odezwała się do niej zmrużyła gwałtownie oczy.

- Tak mało czasu - powiedziała szeptem nie zwalniając kroku - Zapomniałam. Naprawdę zapomniałam. To pewnie mnie śledzą ludzie związani z cyganami siostry Michal. Jeśli mi się coś stanie niech siostra ucieka i odszuka braci. Ten młody Jakub miał mnie do nich sprowadzić - utkwiła spojrzenie w umykającym pod stopami błocie - Przypadkiem się dowiedziałam.

- A nasz dzisiejszy gospodarz kontaktuje się z mgłą. Wiem o tym. Widziałam to. Niech siostra o tym pamięta - po czym musnęła palcami łańcuszek schowanego pod suknią medalionu i chwytając łokieć siostry Anny popchnęła ją do przyspieszenia kroku, sama zostając nieco z tyłu. Z jej ust popłynęła cicha modlitwa o łaskę rozpoznania nadchodzącego niebezpieczeństwa.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline