Będąc wśród niższych rangą klonów uważnie obserwowała otoczenie, jednak po wejściu do tak ważnego miejsca postanowiła nie rzucać się w oczy i trzymać swoich kompanów.
Co prawda cała ta historia z tajnym stowarzyszeniem i bogami brzmiała nadwyraz podejrzanie, ale oskarżanie o cokolwiek klona, którego inni darzyli zaufaniem nie było zbyt dobrym pomysłem...
Z ciekawością słuchała rozkazów Komputera, kiwiąc co jakiś czas energicznie głową. Może nieco zbyt energicznie...
Misja nie wyglądała na skomplikowaną. Znaleźć zdrajców, zaprowadzić porządek...
Ostatnio edytowane przez BG : 16-05-2019 o 21:15.
|