Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-05-2019, 21:33   #257
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Podejdźmy bliżej - szepnął John - podsłuchamy o czym mówią.
- Nie dacie rady…
- zaczął Raf, ale Jax poklepał go uspokajająco po ramieniu.
- To nie pierwsza nasza robota, wyluzuj. Damy radę, ty zaczekaj tutaj.
- Jax ma rację
- mruknęła Sonya.
- Ale…
- Ciii
- Sonya przyłożyła palec do ust uciszając go.
Raf przysiadł w cieniu kamiennych ław i parzył jak reszta idzie ku przeznaczeniu. Mruknął pod nosem:
- Ona jest telepatką, wyczuje was idioci.
- Jak już mówiła, przybyłam z propozycja sojuszu - mówiła Kendra - Nasza królowa przesyła pozdrowienia...
- Nie interesuje mnie wasz sojusz
- odparła stara siedząca na tronie. - Kreeyanki są jak szarańcza.
- To było dawniej, nowa królowa…
- zaczęła Kendra, ale przerwała jej jedna z sióstr.
- Dosyć tego. Mamy jasne rozkazy. Skoro nie chce współpracować to…
- Nie wyjdziecie stąd żywe
- weszła jej w słowo starucha.
- A kto niby nas zabije, ta twoja śmiechu warta armia?
Starucha uśmiechnęła się złośliwie.
- Nie… nie oni. Czempioni Mortal Kombat, obrońcy tego królestwa. Już nie musicie się kryć. - powiedziała w kierunku kryjących się agentów - Z naszej strony nie spotka was żadna nieprzyjemność. Nie chcemy zatargów z Raidenem. Zgodnie z umową, nie opuszczamy tego miejsca, a każdy niepowołany pozostaje tu na zawsze.
 
Mike jest offline