Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-05-2019, 08:36   #540
Morel
 
Morel's Avatar
 
Reputacja: 1 Morel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputacjęMorel ma wspaniałą reputację
Rany szczęśliwie nie były groźne. Dzięki pomocy Gustawa Oleg mógł funkcjonować dalej. Nie znaczyło to jednak, że zamierzał brać udział w tym przedstawieniu, które serwowane jest niemal wszystkim napotkanym, ani nie miał ochoty na przyglądanie się jemu.
- Zajmij się proszę zwierzętami i kup mi metalową menażkę jeśli możesz. Posiałem gdzieś jedną- zwrócił się do Berta i przyjął zupełnie odmienny kierunek niż pozostali.

Żyzne nadrzeczne gleby były obfite w owoce ziemi, a napar na życie się skończył - to raz.

Bardzo, ale to bardzo dziwne rzeczy się dzieją ostatnio - to dwa. Oleg nie przypuszczał, że ludzie mogliby w jakikolwiek sposób je wyjaśnić. Ślady w okolicy już prędzej, a skoro i tak będzie patrzył się w ziemię to może znajdzie jakieś nietypowe.

Jak już reszta drużyny wpakuje się w kłopoty, a szansa jest spora, to niekoniecznie musi wpaść razem z nimi - to trzy.

Prosta kalkulacja pchnęła Olega by ukradkiem nie zwracając na siebie uwagi zniknąć z pola widzenia. Kiedy to zrobił ruszył w kierunku skąd przybyli unikając choćby wydeptanej ścieżki. Skupiał się na zbieraniu ziół ze składnikami naparu na czele, ale łapał jak leci wszystko, co dało się spożyć lub przyłożyć do ran, choćby i zwykłą babkę. Albo spalić.
Nie robił przy tym hałasu, bo i poco, skoro lubił słuchać ptaków i podglądać pasące się sarny. To, że okolice są niebezpieczne i lepiej to niebezpieczeństwo zauważyć pierwszym niż być zauważonym też miał jednak z tyłu głowy.
A i przypomniał sobie też, że musi koniecznie kupić nową fajkę i pamiętać, że ta w kieszeni jest zatruta.
 
Morel jest offline